Znowu środa najgorszy dzień w tygodniu. Biologia, polski, matematyka, historia, geografia, chemia... Plan mówi sam przez siebie. A jutro wizja WF, okropieństwo. W takich ciężkich chwilach przypominają mi się wakacje i słońce.

Dzisiaj miałam ciężki dzień w szkole...., a może przygnębiła mnie świadomość 3 sprawdzianów w przyszłym tygodniu. Na dodatek ciągle pada. Dojeżdżam do szkoły rowerem więc pogoda ma dla mnie ogromne znaczenie. Pocieszająca wiadomość nie jestem sama ... Zdjęcie zrobiłam na jednej z ulic naszego miasta w czasie mojej ,,ulubionej'' deszczowej pogody.

Jesień moi drodzy!!! Czy wam też tak ciężko wstawać? Pobudka o szóstej rano to dosyć wcześnie, ale obowiązki czekają. Mój pies potrzebuje spacerów 3 razy dziennie. Dlatego bez względu na porę muszę o niego dbać w przeciwnym razie rodzice nie pozwoliliby mi go mieć. Co do zmieniającej się pory roku... wpływa ona na zwiększenie mojej niechęci do pracy i rozwój lenistwa, dodatkowo czuje się senna i zmęczona. Zazdroszczę wtedy moim zwierzakom......., że mogą smacznie spać kiedy tylko zechcą.